Z przyjemnością wspominam godziny, dni, noce, chwile, kiedy śniłem z otwartymi oczami i chciałem tam być. Chciałbym powiedzieć „tak było”, ale nie mogę. Dlaczego pozostałem bezwładny i się nie ruszałem? Kogo do diabła się bałem ?! Dlaczego nie chciałem o tym myśleć?
… I chciałem i… czuć. Przepraszam.